O projekcie
PROJEKT DZIUPLA to nazwa naszego najświeższego projektu infrastrukturalnego. To coś, czego do tej pory w polskiej piłce klubowej nie było - mianowicie prawdziwy, autentyczny i wzruszający REMONT PARKIETU w naszej klubowej hali, którą od dzisiaj będziemy na potrzeby marketingowe nazywać dziuplą. To powiew świeżości w skostniałym świecie futbolowym - podczas gdy wszyscy zwracają uwagę na takie pospolite rzeczy jak stoły do teqballa, maszyny pokroju footbonauty, profesjonalne reboundery, my wskakujemy nie w XXI, ale od razu w XXII wiek. Pragniemy, chcemy, dołożymy wszelkich starań, by w klubie mieć RÓWNY PARKIET. Wybaczcie nadużywanie caps locka, ale jesteśmy tak podekscytowani wizją urzeczywistnienia tych śmiałych wizji, że chcemy po prostu wykrzyczeć nasze plany światu. To będzie w Starcie prawdziwa nowość - ostatnie kilka zimowych sezonów spędziliśmy na gierkach w hali, podczas których połowę boiska zakrywaliśmy wiadrami, materacami i innymi przyborami, które mogły zamaskować niedoróbki nawierzchni. Nie będziemy kłamać ani podkolorozy... podkoloro... Ubarwiać naszej opowieści. Jeden z nas na tych wyszczerbionych panelach naderwał więzadła boczne, gdy po śnieżycy przeciekający dach zafundował nam tzw. matę poślizgową na lewym skrzydle. Zupełnie serio - dzięki naszej dziupli dźwignęliśmy się po trzech sezonach na ostatnim miejscu w A-klasie. Mimo fatalnych warunków, spędziliśmy tam praktycznie całą lockdownową zimę. Pracowaliśmy wytrwale, co zaowocowało przebiciem na przestrzeni jednej rundy wyników z ostatnich dwóch sezonów. Ba, w tym sezonie nieśmiało spoglądamy na podium naszej Serie A - i to też zasługa pracy wykonanej w dziupli, ale przede wszystkim charakteru, jakiego nabraliśmy nosząc wiadra z wodą po tych rozklekotanych parkietach. Nie chcemy wiele - chcemy po prostu uszczelnić dach i wyremontować parkiet, żeby zimą nie bujać się po wynajmowanych halach w całym mieście, tylko raz jeszcze zamknąć się na własnym obiekcie i tam spędzić przygotowania.